Kamil Majchrzak poinformował o zakończeniu pierwszego sezonu po powrocie z dyskwalifikacji
"Mój sezon dobiegł końca. Ciężko mi opisać w jednym poście emocje, które towarzyszyły mi przez cały ten czas. Na pewno był to sezon pełen wyzwań i niezapomnianych chwil. Przeżyłem wiele udanych turniejów, ale również wiele trudnych momentów, które nauczyły mnie jeszcze większej pokory. Każdy kolejny tydzień przypominał mi, jak bardzo mi tego brakowało" – napisał w niedzielne popołudnie na Instagramie Kamil Majchrzak (115. ATP), następnie przystępując do podziękowań dla wszystkich, którzy wspierali go w tej drodze.
W styczniu 28-letni obecnie zawodnik wrócił do gry po zawieszeniu za wykrycie niedozwolonej substancji w organizmie. Rok 2024 musiał zatem być okresem powrotu do optymalnej dyspozycji.
Udało się zanotować awans z 944. pozycji w rankingu ATP do obecnego 115. miejsca. Na 73 mecze rozegrane łącznie w turniejach ITF i ATP Polak wygrał 53, a 20 przegrał. Dwukrotnie w toku sezonu notował serie 10 zwycięstw z rzędu.
Spośród porażek chyba najbardziej bolesna jest ta w finale eliminacji do US Open, ponieważ piotrkowianin był naprawdę blisko głównej drabinki w Nowym Jorku. Ale w sezonie były też piękne chwile, by wymienić tylko trzy zwycięstwa w challengerach (Kigali, Bratysława i ostatnio Alicante) oraz turniejach ITF (Monastyr, Hammamet i Szarm El-Szejk).