Johannes Thingnes Boe znokautował stawkę i wywalczył kolejny złoty medal mistrzostw świata
Cała czołówka ze sprintu była bezbłędna na pierwszym strzelaniu i pozycje się nie zmieniły. Prowadził Johannes Thingnes Boe, drugi był Tarjei Boe, a trzeci Sturla Holm Laegreid. Różnice między tymi zawodnikami były spore. Fatalnie spisał się Quentin Fillon Maillet, który zanotował trzy pudła. Jan Guńka musiał biegać dwie karne rundy i spadł na 53. miejsce.
Po drugim strzelaniu sytuacja się nie zmieniła. Norwedzy byli bezbłędni i zachowali swoje pozycje. Do czołowej piątki przesunął się natomiast Szwed Sebastian Samuelsson. Jan Guńka zanotował jedno pudło i utrzymał 53. pozycję.
Na trzecim strzelaniu dwa błędy popełnił Tarjei Boe i wypadł z medalowych miejsc. Swoją przewagę budował natomiast Johannes Thingnes Boe, który miał już minutę przewagi nad drugim Laegreidem. Na trzecie miejsce wskoczył Vetle Sjaastad Christiansen. Jan Guńka był bezbłędny i przesunął się na 46. pozycję.
Ostatnie strzelanie poszło po myśli lidera, który miał ogromną przewagę, dołożył bezbłędne strzelanie i mógł cieszyć się już z 15. złotego medalu mistrzostw świata w karierze. Drugi Laegreid również zamknął wszystkie tarcz i mknął po srebro. Ciekawa sytuacja miała miejsce za ich plecami.
Większość zawodników zanotowała aż dwa pudła. Ostatecznie na ostatnią pętlę wspólnie wybiegli Tarjei Boe, Sebastian Samuelsson i Vetle Sjastad Christiansen. Na finiszu najlepszy okazał się Szwed i to on wywalczył brązowy medal, przełamując dominację Norwegów Czwarte miejsce zajął Boe, a piąty był Christiansen.
Jan Guńka na ostatnim strzelaniu miał dwie karne rundy i zakończył rywalizację na 48. pozycji.