Iga Świątek bardzo dobrze weszła w mecz z Coco Gauff, bo już w pierwszym gemie miała break pointa. Wtedy jeszcze Amerykanka się obroniła, ale kolejnego gema serwisowego przegrała już do 0. Następne gemy były rozgrywane pod dyktando serwujących. Przy stanie 4:2 najpierw Iga przełamała Gauff, a później tym samym odpowiedziała Coco.
Przy stanie 5:3 i podaniu Amerykanki Iga miała dwie piłki setowe, ale rywalka wyszła z tego obronną ręką. Bardzo emocjonujący był gem przy serwisie Polki. Ostatecznie Iga wykorzystała trzecią szansę na zakończenia seta w tym gemie i wygrała 6:4. Obie tenisistki prezentowały bardzo dobry poziom.
Druga partia to zdecydowana dominacja Igi Świątek, która w pierwszych trzech gemach dała Amerykance wygrać tylko jeden punkt, dwukrotnie przełamując przeciwniczkę. Przy stanie 3:0 i swoim podaniu Polka grała bardzo agresywnie i dwa razy wyrzuciła piłkę poza kort, ale mimo to pewnie wygrała gema, zmuszając Coco Gauff do błędu przy stanie 40:30.
Kolejny gem zaczął się dobrze dla Amerykanki. Prowadziła 40:0, Świątek zaczęła odrabiać stratę, ale przy stanie 40:30 Gauff popisała się znakomitym zagraniem i wygrała pierwszego gema w drugiej partii.
Coco wyszła zmotywowana na kolejnego gema i przełamała liderkę światowego rankingu. Świątek wyglądała słabo i zakończyła gema podwójnym błędem serwisowym. Polka jednak szybko zanotowała przełamanie powrotne i serwowała po zwycięstwo w meczu.
Świątek nie dała żadnych szans tenisistce rozstawionej z numerem "5" , wygrała swoje podanie i cały mecz. Rywalką liderki światowego rankingu w finale będzie zwyciężczyni spotkania Barbora Krejcikova – Jessica Pegula.
Iga Świątek (1) – Coco Gauff (5) 6:4; 6:2