Hurkacz zabrał głos. Jak zareagowali Świątek i Zieliński na jego decyzję?
Siódmy tenisista świata nabawił się kontuzji w trakie swojego meczu na Wimbledonie. Przed kilkoma dniami oficjalnie poinformował, że nie będzie mógł zagrać w Paryżu. To bardzo ważna wiadomość dla polskiej kadry na igrzyskach i polskich kibiców, ponieważ tracimy jednocześnie najlepszego polskiego singlistę, debla Hurkacza z Janem Zielińskim, a także mikst z udziałem Igi Świątek i Hurkacza lub Zielińskiego.
Wszystko przez kontrowersyjny system zgłoszeń do turnieju, według którego w mikście mogą wziąć udział tylko zawodnicy, którzy rywalizują także w singlu lub deblu. Zieliński nie może zagrać w deblu z innym partnerem niż z Hurkaczem, a w singlu nie rywalizuje, więc nie może w takim razie stworzyć mikstowego duetu z Świątek.
"Od razu po tym treningu zadzwoniłem do Janka. Przekazałem też informację Idze i potwierdziłem, że na tych igrzyskach nie jestem niestety w stanie wystąpić. To było naszym marzeniem, robiliśmy wszystko, co w naszej mocy" - mówił Hurkacz o pierwszych chwilach, w których zdał sobie sprawę, że na pewno nie zagra w Paryżu.
"Życzyli mi jak najszybszego powrotu do zdrowia i na kort. Chcieliśmy pojechać na igrzyska, żeby mieć szansę walki na medale. Zdrowie niestety w tym roku mi na to nie pozwoliło, jest to niebezpieczne. Mógłbym sobie coś zrobić, gdy noga nie jest jeszcze gotowa" - powiedział Hurkacz.