Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Hurkacz męczył się w swoim pierwszym meczu w Marsylii, ale awansował dalej

Hurkacz męczył się w swoim pierwszym meczu w Marsylii, ale awansował dalej
Hurkacz męczył się w swoim pierwszym meczu w Marsylii, ale awansował dalejAFP
Najwyżej rozstawiony w turnieju w Marsylii Hubert Hurkacz pokonał Leandro Riediego 4:6, 6:3, 6:2 i awansował do kolejnej rundy zawodów. Zwycięstwo wcale nie przyszło mu jednak łatwo.

Problemy zaczęły się już na samym początku, bo Hurkacz przegrał swojego otwierającego gema serwisowego, przez co szybko zrobiło się 2:0 w gemach dla Szwajcara. Silną bronią obu zawodników był serwis, więc wymiany nie były zbyt długie. W pierwszej partii obaj mieli sporo szans na przełamanie rywala, ale ostatecznie żadnemu z nich się to nie udało, przez co dobrnęli do końca pierwszego seta. 

W drugim również trzymali się swoich serwisów, a Hurkacz dopiero w szóstym gemie drugiej odsłony pierwszy raz przełamał znacznie niżej notowanego, ale jednocześnie sprawiającego problemy rywala. To wystarczyło, by niedługo później przy swoim serwisie wykorzystać piłkę setową.

W trzeciej partii przewaga Polaka była największa, a Riedi po prostu nie znajdował recepty na serwis Hurkacza, który szybko ustawił sobie całego seta i pewnie wygrał 6:2. Po prawie dwugodzinnym pojedynku awansował tym samym do kolejnej rundy. 

W ćwierćfinale czeka już na niego Szwed Mikael Ymer