Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Hubert Hurkacz wygrał turniej rangi ATP 250 w Marsylii

Adrian Wantowski
Hurkacz wygrał szósty turniej w karierze. Polak triumfował w Marsylii, pokonując w dwóch setach Benjamina Bonziego
Hurkacz wygrał szósty turniej w karierze. Polak triumfował w Marsylii, pokonując w dwóch setach Benjamina Bonziego AFP
Hubert Hurkacz pokonał w finale turnieju ATP 250 w Marsylii reprezentanta gospodarzy Benjamina Bonziego 6:3; 7:6(4). Dla Polaka to szósty wygrany turniej w karierze. Hurkacz znakomicie czuł się w polu serwisowy, bo w całym spotkaniu posłał aż 19 asów.

Hubert Hurkacz bardzo pewnie wygrał pierwsze dwa gemy serwisowe i pokazał, że dobrze czuje się na korcie. Polak potwierdził to w czwartym gemie, kiedy przełamał Bonziego, a za chwilę wyszedł na prowadzenie 4:1.

Problemy pojawiły się w siódmym gemie. Polak zaczął psuć proste piłki, a przy break poincie został zmuszony przez Francuza do błędu i Bonzi odrobił stratę przełamania.

Hubert nie zamierzał jednak składać broni, wyglądał dobrze przy serwisie rywala i miał break pointa. Ten rozgrywany był podczas bardzo długiej wymiany, tam lepiej nerwy opanował Polak, a Bonzi wyrzucił piłkę poza kort. Hurkacz znakomicie czuł się przy własnym podaniu, zanotował dwa asy i pewnie wygrał pierwszego seta 6:3.

Drugi set od początku układał się bardzo dobrze dla serwujących. Obaj byli bardzo pewni przy swoich podaniach i nie pozwalali rywalowi na uzyskanie chociażby break pointa.

Pierwsze problemy pojawiły się przy stanie 3:3 i serwisie Francuza. Hurkacz doprowadził do równowagi. Bonzi wyrzucił piłkę poza kort i Polak stanął przed szansą na przełamanie. Benjamin obronił się bardzo dobrym serwisem i zakończył akcję przy siatce.

Polak jednak nie miał zamiaru odpuszczać i po dobrej akcji ponownie miał break pointa. Kolejne trzy punkty wygrał jednak Bonzi, a ostatni został wykończony w znakomity sposób volleyem przy siatce.

Kolejny gem serwisowy Hurkacza nie był taki pewny jak poprzednie, przy stanie 15:15, popełnił pierwszy podwójny błąd serwisowy w meczu, ale jednak następne punkty padły jego łupem i doprowadził do stanu 4:4.

Bonzi nie miał większych problemów w kolejnym gemie i Hurkacz serwował przy stanie 4:5 o pozostanie w grze o zwycięstwo w dwóch setach. Gra nie układała się dobrze dla Polaka, bo przegrywał 0:30. Wtedy Hurkacz wybronił się aż trzema asami serwisowymi i doprowadził do stanu 5:5.

Bonzi pewnie wygrał swoje podanie, a przy serwisie Hurkacza miał pierwszego break pointa, który przy okazji był piłką setową. Polak jednak obronił się w perfekcyjny sposób, ale chwilę później Francuz ponowie stanął przed szansą, żeby doprowadzić do trzeciej partii. Hubert wybronił się asem, ale Bonzi po dobrej akcji miał trzecią piłkę setową. Hurkacz jednak trzymał nerwy na wodzy, obronił się znakomitymi serwisami i doprowadził do tie-breaka.

Tam już w pierwszej akcji Polak zdobył mini breaka, dołożył dwa dobre serwisy i prowadził 3:0. Hubert na zmianę stron schodził z prowadzeniem 4:2. Chwilę później zagrał dobrze przy siatce i był już tylko dwie piłki od tytułu. Bonzi wygrał oba punkty przy swoim podaniu i Hurkacz prowadził 5:4.

Polak ponownie pewnie poszedł do siatki i wywalczył dwie piłki meczowe. Spotkanie zakończyło się błędem Benjamina Bonziego. Polak zaserwował w tym spotkaniu łącznie aż 19 asów.

Hubert Hurkacz wywalczył szósty tytuł w karierze i drugi w hali. Polak bardzo dobrze czuje się we Francji, bo pierwszy halowy tytuł wywalczył w Metz. Mimo triumfu w Marsylii najlepszy polski tenisista nie zmieni pozycji w rankingu ATP. Podczas najnowszego notowania wciąż będzie zajmował 11. pozycję.