Howard Webb zachęca byłych piłkarzy do sędziowania
Howard Webb powrócił do angielskiego futbolu po pięciu latach spędzonych w Stanach Zjednoczonych.
51-letni Anglik przyznał, że nie oczekuje, aby za sędziowanie brali się zawodnicy, którzy wcześniej grali na najwyższym poziomie, ale raczej ci, mający w CV "przyzwoitą karierę i dobrą wiedzę na temat piłki nożnej". Według niego to szansa dla tych osób, które zbliżają się do 30. roku życia, borykają się z kontuzją, nie mogąc regularnie występować na boisku.
„Myślę, że jest szansa, aby ktoś naprawdę przetarł szlak. Powitalibyśmy go z całego serca, zakładając, że ma umiejętności, które nabył w trakcie kariery i predyspozycje do odniesienia sukcesu” - powiedział Webb dla BBC.
Szef angielskich sędziów zdaje sobie sprawę, że jego ścieżka kariery może zniechęcać potencjalnych kandydatów, byłych profesjonalnych zawodników. Dotarcie do prowadzenia meczów Premier League zajęło mu 13,5 roku. Powiedział jednak, że proces potrzebny do zdobycia odpowiedniego doświadczenia sędziowskiego został już usprawniony, aby skrócić czas.
„Jeśli masz umiejętności, dostaniesz szansę” - dodał zachęcająco.
W rozmowie z BBC Webb podkreślił również potrzebę rekrutacji większej liczby sędziów z różnych środowisk, zwracając uwagę na pojawienie się większej liczby sędziów płci żeńskiej.
Powołał się na przykład 38-letniej Stephanie Frappart, która została pierwszą kobietą, która sędziowała mecz mężczyzn na mistrzostwach świata. Francuzka w Katarze prowadziła spotkanie Niemcy - Kostaryka. Z rozgrywek angielskich wymienił Rebeccę Welch, a Sian Massey-Ellis zdążyła ugruntować swoją pozycję jednego z najlepszych asystentów sędziów Premier League.
"Jestem podekscytowany widząc, jak kobiety-sędziowie rozwijają się i przejmują kontrolę nad niektórymi z najważniejszych meczów w naszym kraju i na świecie” - podkreślił.
Webb docenił Marciniaka
Webb pracę Szymona Marciniaka w finale katarskiego mundialu, w którym Argentyna zwyciężyła Francję po serii rzutów karnych, nazwał "najlepszym sędziowskim występem w historii mistrzostw świata".
Anglik prowadził m.in. mecz finałowy MŚ 2010, w którym Hiszpania pokonała Holandię 1:0. Był także rozjemcą finału Ligi Mistrzów 2010. Wówczas Inter Mediolan pokonał Bayern Monachium 2:0.