Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Grimaldo wyjaśnia odejście z Benfiki. "Klub tak naprawdę na mnie nie stawiał"

Hugo Filipe Martins
Grimaldo błyszczy w Leverkusen
Grimaldo błyszczy w LeverkusenAFP
Álex Grimaldo, w wywiadzie dla gazety A Bola, omówił swoje odejście z Benfiki i swój sezon w Bayerze Leverkusen, a także pochwalił trenera klubu, Xabiego Alonso.

Hiszpański obrońca, który cieszy się świetnym debiutanckim sezonem w Niemczech z 11 bramkami i 15 asystami dla Bayeru Leverkusen, ma wymarzony sezon, z powołaniem do reprezentacji Hiszpanii i możliwym grą na Euro 2024, po opuszczeniu Benfiki pod koniec sezonu.

Teraz lewoskrzydłowy przyznaje, że ciężko było mu podjąć tę decyzję i wskazuje palcem na sposób, w jaki był traktowany w Luz.

"To nie była łatwa decyzja, ale prawdą jest również to, że klub tak naprawdę na mnie nie stawiał i nadszedł czas, kiedy musiałem spojrzeć na inne alternatywy. Leverkusen przyszło z interesującą ofertą i zdecydowałem się ją zaakceptować"- powiedział.

"Moją ideą zawsze było kontynuowanie gry w Benfice. Był nawet moment, w którym zdecydowałem się zostać, takie było moje życzenie, ale kiedy przyszło do negocjacji, zawsze były duże luki między mną a klubem, który miał inne pomysły. Dlatego nie udało się osiągnąć porozumienia" - dodał.

Grimaldo przyznaje, że przeszedł przez trudne chwile w Luz, ale woli pielęgnować pozytywne wspomnienia z okresu, który trwał siedem i pół sezonu i w którym zdobył dziewięć trofeów, w tym cztery mistrzostwa.

"Zbyt wiele razy byłem niesprawiedliwie krytykowany. Często musiałem grać rolę złego policjanta w obronie kolegów z drużyny. Po porażkach zawsze pokazywałem swoją twarz, zdarzały się konflikty, w których w ogóle nie zawiniłem, ale to ja byłem krytykowany. Najważniejsze jest jednak to, że zawsze dawałem z siebie wszystko dla klubu", wyjaśnia.

Xabi Alonso, "wyjątkowy" trener

Po kilku latach błyszczenia w Portugalii, fakt, że zdecydował się przenieść do Bayeru Leverkusen był pewnym zaskoczeniem. Hiszpan powiedział jednak, że nigdy nie czuł się, jakby robił krok wstecz, między innymi dlatego, że sezon niemieckiej drużyny zapowiada się historycznie. W międzyczasie chwalił swojego rodaka, Xabiego Alonso, który jest obecnie jego trenerem.

"Nie mam takiego odczucia, Leverkusen to świetny klub. W moim pierwszym roku możemy wygrać Bundesligę, Puchar i Ligę Europy. Mamy też wyjątkowego trenera, Xabiego Alonso, który przejdzie długą drogę i który wierzył we mnie od samego początku. Jestem bardzo szczęśliwy i przekonany, że podjąłem dobrą decyzję", powiedział.