Fritz i Tiafoe przybliżają Team World do tytułu Laver Cup. Porażki Huberta Hurkacza
Drużyna Johna McEnroe potrzebuje teraz jednego zwycięstwa w czterech niedzielnych meczach, aby osiągnąć granicę 13 punktów i zdobyć drugą koronę, ponieważ każde zwycięstwo warte jest trzy punkty w ostatnim dniu.
Team World przybył do Rogers Arena w Vancouver z prowadzeniem 4:0 po czterech zwycięstwach pierwszego dnia zawodów.
Każde zwycięstwo drugiego dnia było warte dwa punkty. Światowy numer "8" Taylor Fritz umocnił Team World na pozycji lidera po ekscytującym zwycięstwie 6:2; 7:6(3) nad Rosjaninem Andriejem Rublowem.
"Czuję, że każdy rodzaj rywalizacji drużynowej zawsze poprawia moją grę" – powiedział Fritz, który pomścił swoją półfinałową porażkę w Monte Carlo z Rublowem na początku tego roku.
"Czuję, że moje wyniki w zawodach drużynowych są świetne, ponieważ mam zespół, który mi kibicuje. Jestem podekscytowany. Jestem podekscytowany grą dla nich. To tylko dodaje więcej presji i ognia".
Casper Ruud uzyskał pierwsze zwycięstwo dla Team Europe Bjorna Borga, wygrywając 7:6(6); 6:2 z Amerykaninem Tommym Paulem, ale Tiafoe pokonał Huberta Hurkacza 7:5; 6:3, dając swojej drużynie prowadzenie 8:2.
Tiafoe popisał się jednym z najładniejszych uderzeń turnieju, wykonując woleja zza pleców, a w drugim secie dołożył do tego wygraną przy siatce, czym zachwycił publiczność.
"Przyjechałem tu, by dobrze się bawić" – powiedział Tiafoe. "Bycie w środowisku drużynowym jest nam obce. Tenis jest sportem indywidualnym. Chciałem zagrać dobrze dla chłopaków, dla fanów".
Lokalny bohater Felix Auger-Aliassime w parze z Amerykaninem Benem Sheltonem wygrali 7:5; 6:4 z Hurkaczem i Gaelem Monfilsem, kończąc kolejny dobry dzień dla obrońców tytułu.