Dobry występ Szczerbińskiej i Borowskiej. Długo były na pozycji medalowej, ale nieco zabrakło
Dorota Borowska i Sylwia Szczerbińska nie wywalczyły we wtorek bezpośredniego awansu do półfinału C2 na 500 metrów i musiały o niego walczyć w ćwierćfinale.
Tam poradziły sobie bardzo pewnie, wygrały go i pozostały w rywalizacji.
W piątek przed południem rywalizowały o finał, do którego awans uzyskiwały cztery osady. Biało-czerwone płynęły spokojnie, ostatecznie były właśnie czwarte, co dało awans do finału A. Pierwsze były Chinki, które pobiły rekord olimpijski (1:53.73). Drugie były Hiszpanki, a trzecie Kubanki. Biało-czerwone uzyskały czas 1:57.19.
Polki w finale płynęły na torze pierwszym, a ich rywalkami były Ukrainki, Hiszpanki, Kanadyjki, Chinki, Węgierki, Kubanki i Mołdawianki.
Szczerbińska i Borowska na półmetku zajmowały trzecie miejsce.
W końcówce rywalki przyspieszyły, a Polki nieco opadły z sił, ale i tak mogą być zadowolone ze swojego występu.
Złoto z nowym rekordem olimpijskim zdobyły Chinki (1:52.81), srebro zdobyły Ukrainki, a brąz Kanadyjki. Polki dopłynęły z czasem 1:55.75, czyli o ponad sekundę szybciej niż w półfinale i były szybsze niż Hiszpanki i Kubanki, z którymi przegrały w walce o finał.