Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Chemik rozbił Rysice w drugim meczu finałowym ekstraklasy siatkarek

PAP
Chemik rozbił Rysice w drugim meczu finałowym ekstraklasy siatkarek
Chemik rozbił Rysice w drugim meczu finałowym ekstraklasy siatkarekPAP
Drugi mecz finałowy: PGE Rysice Rzeszów - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (23:25, 19:25, 22:25). Stan rywalizacji play off (do 3 zwycięstw) 2-0 dla Chemika. Kolejny mecz odbędzie się 19 kwietnia w Szczecinie.

Zespół Grupy Azoty Chemika Police w trzech setach pokonał w Rzeszowie drugim finałowym meczu PGE Rysice. Spotkanie trwało 77 minut, a emocji w nim nie było zbyt wiele.

Ekipa gospodarzy zaczęła obiecująco prowadząc 6:1. Rywalki miały nieco problemów z przyjęciem. Z czasem gdy go poprawiły zaczęły niwelować straty. Świetnie spisywała się Natalia Mędrzyk, która skończyła 4 na 5 ataków. Natomiast po stronie rzeszowianek mocno zawodziły czeska atakująca Gabriela Orvosova (2 na 11 ataków) i kolumbijska przyjmująca Amanda Coneo (3 na 12). W końcówce zespół z Polic wypracował sobie dwupunktowe prowadzenie, które utrzymał do końca.

W drugim secie trener Stephane Antiga w miejsce podstawowej atakującej Gabrieli Orvosovej desygnował do gry Wiktorię Kowalską. Niewiele to jednak dało, choć zmienniczka była bardziej skuteczna (44 proc.). Nadal jednak w ofensywie (62 proc. skuteczność ataku) siatkarki z Polic spisywały się bardzo dobrze. Szybko zbudowały przewagę i kontrolowały już przebieg wydarzeń do końca.

W trzecim secie policzanki od samego początku wciąż grały konsekwentnie i trzymały rywalki na dystans. Ten stać było jedynie kilka razy zbliżyć się na punkt, ale wówczas przyjezdne odpowiadały serią i przewagą rosła. Cień szansy pojawił się w końcówce. Rzeszowianki przegrywały 17:21 ale za sprawą m.in. skutecznie zagrywającej Wiktori Kowalskiej zdobyły z rzędu pięć punktów i prowadziły 22:21. Ostatnie słowo jednak należało do policzanek, a mecz asem serwisowym zakończyła Martyna Łukasik. MVP meczu wybrano Natalię Mędrzyk.

Zespół z Polic po wygraniu w Rzeszowie jest o krok od mistrzowskiego tytułu, który może przypieczętować już w najbliższym meczu w Szczecinie. Zespół z Rzeszowa, który poprzednie cztery sezony kończył ze srebrnym medalem, jest w bardzo trudnej sytuacji. Nie ma już marginesu błędu i chcąc przedłużyć rywalizację musi wygrać.

W dziesięciu poprzednich sezonach zespół z Polic tylko dwa razy nie zdobył mistrza Polski, kiedy to nie zagrał w wielkim finale (2018/2019, 2022/2023). Natomiast dla drużyny z Rzeszowa to czwarty finał z rzędu, a wcześniejsze zawsze kończyły się srebrnym medalem.