Casemiro-Silva-Marquinhos: niezniszczalny trójkąt, który może zapewnić mistrzostwo
Ogólnie rzecz biorąc, najbardziej zabezpieczona defensywnie drużyna to ta, która ma największe szanse na wygranie mundialu, czyli turnieju rozgrywanego na przestrzeni siedmiu meczów w ciągu jednego miesiąca. Jest to ważna zasada w fazie pucharowej. Weźmy za przykład trzech ostatnich zwycięzców.
Hiszpania przeszła całą drogę w 2010 roku, wygrywając wszystkie swoje mecze 1:0 od 1/8 aż do finału. Niemcy stracili tylko dwa gole w fazie pucharowej w 2014 roku, z czego jeden był tym honorowym dla Brazylii w półfinale. Passa Francji jest wyjątkiem, który potwierdza regułę, ze statystycznego i wynikowego punktu widzenia: Les Bleus stracili łącznie pięć trafień, ale mimo to wiemy, jak bardzo Didier Deschamps był przywiązany do wartości, jaką jest "solidna obrona".
Stabilna gra defensywna pozwala każdej drużynie być bardziej pewną siebie. Kiedy przyjdzie czas na obronę, będzie się trzymać razem. Gdy atakuje, napastnicy będą czuli się swobodniej, wiedząc, że stojący za nimi liderzy czuwają nad najmniejszym zachwianiem równowagi. Tak właśnie dzieje się z Seleção, którzy mają najbardziej efektowny atak turnieju, ale też, co najważniejsze, najpewniejszą równowagę w defensywie.
Zanim będziesz miał jogo bonito, potrzebujesz jogo equilibrado
Filozofią gry Brazylii jest utrzymywanie piłki i kontrolowanie gry. Żeby to osiągnąć, obrona zazwyczaj ustawia się na połowie przeciwnika, a jej celem jest odzyskanie futbolówki jak najszybciej i jak najwyżej. Tite ma do tego zawodników i tak właśnie ustawieni byli Casemiro, Thiago Silva i Marquinhos w trzech meczach, w których wystąpili.
Zaletą jego trzech szefów jest przewidywanie. Zawsze dobrze ustawiony między liniami Casemiro bardzo często przecina akcje przeciwników podczas kontrataku. Dwaj byli koledzy z drużyny PSG pełnią funkcję zabezpieczenia, jeśli przeciwnikowi udałoby się złamać linię pomocy. W przypadku "ekstremalnej" sytuacji, gdy przeciwnik zbliża się na ostatnie metry, pojawia się zaangażowanie jednego z tej trójki.
Ta wysoka pozycja na boisku i umiejętność szybkiego powrotu pozwala im również na aktywny udział w grze. Kilka razy będąc ustawionym na połowie, Marquinhos czy Thiago Silva jednym podaniem znajdowali atakujących graczy. Casemiro był natomiast człowiekiem, który pomógł Brazylii pokonać Szwajcarię, zdobywając jedynego gola w meczu.
W rezultacie Canarinhos nie pozwolili na oddanie ani jednego strzału na bramkę w pierwszych dwóch spotkaniach mistrzostw. To dość szalona statystyka w ciągu 180 minut, zwłaszcza biorąc pod uwagę przeciwników: Serbię i Szwajcarię. "Budujemy solidną obronę, która daje naszym napastnikom dużo pewności siebie" - powiedział Thiago Silva po zwycięstwie nad Szwajcarami.
Defensywna solidność równa się rekordowi
Kiedy gracze tacy jak Neymar, Vinicius Jr, Raphinha czy Richarlison wiedzą, że z tyłu będzie bardzo mało luk, stawiasz im jak najlepsze warunki do zrobienia różnicy.
Brazylia zdobyła siedem goli od początku rozgrywek, a mając na boisku Marquinhosa (306 rozegranych minut), Thiago Silvę (270) i Casemiro (270), stracili tylko jednego. Było to w meczu przeciwko Korei Południowej w 1/8 finału, wbrew przebiegowi gry, strzałem z dystansu, kiedy prowadzili 4:0. Mam wrażenie, że aby pokonać tę drużynę, trzeba dokonać indywidualnego wyczynu, tak jak zrobiła to drużyna Paulo Bento.
Swoją drogą, minęło ponad 30 lat, odkąd Brazylia nie straciła goli w dwóch pierwszych meczach rozgrywek. W historii mundialu zdarzyło się to czterokrotnie: w 1958, 1962 - kiedy zdobyli swoje pierwsze dwa tytuły mistrza świata oraz w 1974 i 1986 roku. Zatem w 50% przypadków Canarinhos wygrywali mistrzostwo po osiągnięciu takiego wyniku. Teraz okaże się, czy drużyna Tite będzie w stanie powtórzyć ten wyczyn w 2022 roku.