Buksa skomentował metody Probierza. "Nie przeszkadzają mi"
Wielu kibiców było zadowolonych z energicznej wypowiedzi Michała Probierza podczas przerwy w meczu pomiędzy Polską a Mołdawią. Nie brakowało jednak też głosów krytyki. Adam Buksa został o to zapytany podczas rozmowy z Meczykami. Piłkarz przyznał, że nie ma problemów z metodami szkoleniowymi nowego selekcjonera.
"Myślę, że tu jest istotny punkt, który poruszył selekcjoner. Można wymyślić najlepszą taktykę na świecie, mieć najlepszy sposób na przeciwnika, ale to nie wystarczy, jeżeli zawodnik w siebie nie wierzy lub drużyna ma wątpliwości. Wiara we własne możliwości i pewność siebie to główne fundamenty i klucz do tego, żeby myśleć o rozwoju zespołu. Biorąc pod uwagę to, jak przebiegały te eliminacje, ile było zawirowań na szczeblu szkoleniowym i jak dużo było rotacji w składzie, to brakuje stabilizacji, która też jest podstawą do tego, żeby można było mówić o wierze we własne możliwości" - uważa Buksa.
"Nie przeszkadza mi krzyk w szatni. Absolutnie. Jeżeli jest taka potrzeba, to trener powinien podnosić głos i dość dobitnie artykułować swoje wymagania. Nie ma jednego sposobu, żeby wstrząsnąć drużyną czy dodać jej pewności. Miałem sporo trenerów, każdy miał swój sposób, żeby dotrzeć do zawodnika. Krzyk czasem pomaga. Teraz też w Antalyasporze mamy szkoleniowca Nuriego Sahina, który jest żywiołowym trenerem, ale potrafi bardzo dobrze to zbalansować. Super się z nim dogaduję" - podsumował reprezentant Polski.
Adam Buksa w bieżącym sezonie w barwach Antalyasporu zanotował siedem meczów w lidze tureckiej, w których zdobył cztery bramki.