Bramkarka Katarzyna Kiedrzynek zakończyła występy w piłkarskiej reprezentacji Polski
"Po 18 latach reprezentowania biało-czerwonych barw z największą dumą i honorem, nadszedł ten nieuchronny czas, by zakończyć przygodę z drużyną narodową. Towarzyszyła mi ona przez prawie całe dorosłe życie. Przeżyłam wiele wspaniałych chwil, też wiele trudnych, które wykuwały mój charakter. Miałam przyjemność grać u boku wspaniałych piłkarek i poznałam mnóstwo przyjaciół. Nie zapomnę tych lat nigdy" - napisała na Instagramie.
Kiedrzynek, obok napastniczki Ewy Pajor, jest najwybitniejszą postacią w historii kobiecej reprezentacji, w której zadebiutowała w 2009 roku meczem z Ukrainą. Wystąpiła w wielu spotkaniach eliminacji mistrzostw świata i Europy, jednak biało-czerwonym nigdy nie udało się awansować do turnieju finałowego.
"Dziękuję trenerom za zaufanie, cierpliwość i możliwość spełnienia marzeń. Dziękuję sztabom medycznym, bez których nie dociągnęłabym do 33 lat w kadrze" - kontynuowała.
Po grze w Motorze Lublin i Górniku Łęczna, w 2013 roku przeszła do Paris Saint-Germain i stała się legendą tego klubu. Została wybrana najlepszą bramkarką ligi francuskiej w trzech kolejnych sezonach: 2014/15, 2015/16 i 2016/17. W 2015 i 2017 roku doszła do finału Ligi Mistrzów, a w edycji 2017/18 zdobyła Puchar Francji. W latach 2020-23 była piłkarką niemieckiego Wolfsburga. Przed tym sezonem powróciła do Paryża.
W ostatnich meczach Ligi Narodów i eliminacjach Euro 2025 grała naprzemiennie z Kingą Szemik, która ma zostać nową "jedynką" reprezentacji Polski. Inną opcją jest Oliwia Szperkowska, która niedawno dołączyła do PSG, a Kiedrzynek miała swój udział w tym transferze.
"Dziękuję rodzinie i przyjaciołom za nieustanne wsparcie i wytrwałość. Ale przede wszystkim dziękuję kibicom, których wsparcie zawsze czułam. Wierzę, że będzie Was coraz więcej, bo Polska jest gotowa na piłkę kobiecą, a dziewczyny Was potrzebują. Nic nie daje takiej motywacji jak wsparcie z trybun. Od dziś też do Was dołączam i z dumą ogłaszam, że teraz będę kibicem reprezentacji nr 1" - podsumowała.