Włodarczyk jest trzykrotną mistrzynią olimpijską, a na trwających igrzyskach może wygrać po raz czwarty z rzędu. Nie jest już jednak w najwyższej formie i nie jest uznawana za główną faworytkę, chociaż oczywiście może zaskoczyć. Do finału awansowała jednak rzutem na taśmę, z ostatniej pozycji.
W swojej pierwszej próbie eliminacyjnej uzyskała 71,04m, w drugiej jej młot poleciał na odległość 70,41m, a w trzeciej uzyskała najlepszy wynik, czyli 71,06m. Taki rezultat dał jej jednak dopiero 12. miejsce, zliczając wyniki zawodniczek z dwóch grup eliminacyjnych. Polska mistrzyni musiała więc do końca drżeć, by rywalki nie zepchnęły jej na dalszą pozycję.
Wcześniej z rywalizacji odpadła Kopron. Rzucała ona w pierwszej grupie i z wynikiem 67,68m zajęła w niej 13. miejsce, więc już przed startem drugiej grupy nie miała matematycznych szans na awans.
Finał zostanie rozegrany we wtorek. Jego start zaplanowano na godzinę 19:57.