Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Al-Hilal zagra w finale KMŚ po wyeliminowaniu Flamengo

PAP
Al-Hilal zagra w finale KMŚ po wyeliminowaniu Flamengo
Al-Hilal zagra w finale KMŚ po wyeliminowaniu FlamengoAFP
Piłkarze Al-Hilal Rijad sprawili dużą niespodziankę, pokonując w półfinale klubowych mistrzostw świata w Maroku brazylijski zespół Flamengo 3:2. W finale zmierzą się ze zwycięzcą środowego meczu między Realem Madryt i Al-Ahly Kair.

Bohaterem spotkania w Tangerze był Saudyjczyk Salem Al-Dawsari, czyli strzelec zwycięskiego gola w meczu z Argentyną. Później w meczu z Polską to właśnie on nie wykorzystał rzutu karnego.

We wtorek zdobył dwie bramki z rzutów karnych, a ponadto asystował przy trafieniu Argentyńczyka Luciano Vietto w 70. minucie. Dla triumfatorów Copa Libertadores oba gole strzelił Pedro.

Przełomowym momentem spotkania okazała się końcówka pierwszej połowy, gdy drugą żółtą i w efekcie czerwoną kartkę otrzymał Gerson za zagranie piłki ręką w polu karnym. Chwilę później Al-Dawsari pewnie wykorzystał jedenastkę. Po przerwie grający w osłabieniu Brazylijczycy nie potrafili odrobić strat.

Al-Hilal, triumfator azjatyckiej Ligi Mistrzów, wyeliminował wcześniej najlepszego w afrykańskiej Champions League reprezentanta gospodarzy - Wydad Casablanca. Flamengo Rio de Janeiro rozpoczęło turniej od razu od półfinału.

Także od półfinału grę rozpocznie Real Madryt, który ma szansę wywalczyć klubowe mistrzostwo świata po raz piąty. Królewscy triumfowali w latach 2014, 2016, 2017 i 2018.

W turnieju w Maroku uczestniczą triumfatorzy Ligi Mistrzów z sześciu kontynentów oraz mistrzowie kraju-gospodarza. Ponieważ Wydad Casablanca jest zwycięzcą i afrykańskiej Champions League, i krajowej ligi, do udziału zaproszono finalistę LM - Al-Ahly. Egipcjanie mają już za sobą dwa mecze - w barażu o awans do ćwierćfinału pokonali nowozelandzki Auckland City 3:0, a w ćwierćfinale amerykański Seattle Sounders 1:0.